Zieliński: Oczekuję sprawiedliwej decyzji
Adrian Zieliński cały czas stara się udowodnić, że nandrolon, który odkryto podczas badań antydopingowych, znalazł się w jego organizmie przypadkowo.
Polski sztangista zdecydował się poddać badaniu wariografem, by udowodnić swoją niewinność. Decyzja w sprawie Polaka ma wkrótce zapaść. - Przedstawiliśmy w formie pisemnej wyniku badania wariografem. Panel dyscyplinarny przyjął je jako dowód i to jest ważna sprawa. Oczywiście nie ma jeszcze decyzji ostatecznej. Ma ona zapaść na kolejnym posiedzeniu - powiedział Zieliński.
- Dostałem zapewnienie, że odbędzie się ono w najbliższym możliwym terminie w listopadzie. Komisja chce jeszcze przesłuchać dwóch świadków i to od wyznaczenia dnia ich przesłuchania będzie zależał dzień rozprawy - dodał zawodnik.
- Liczę, że moja sprawa zakończy się maksymalnie dwoma latami zawieszenia, bo w takiej sytuacji przewidziana jest właśnie taka kara. Oczekuję sprawiedliwej decyzji. Jestem jeszcze młodym zawodnikiem i mógłbym z sukcesami podźwigać kilka następnych lat. Cały czas po prostu żyję tylko tą myślą - zakończył sztangista.