Wzruszające wyznanie polskiego medalisty. Nie krył łez przed dziennikarzami
Polska czwórka podwójna wioślarzy wywalczyła brązowy medal igrzysk olimpijskich w Paryżu. Dominik Czaja opowiedział o tym, jakim poświęceniem był okupiony ten sukces.
Wioślarze nie zawodzą. Obecne igrzyska to siódme z rzędu, na których dorzucili coś do olimpijskiego bilansu reprezentacji Polski.
Fabian Barański, Mirosław Ziętarski, Mateusz Biskup i Dominik Czaja, którzy zdobyli brąz w środę, nie ukrywali swojego wzruszenia. Powodem była nie tylko radość po zdobyciu medalu, ale też względy prywatne.
Na osobiste wyznanie przed dziennikarzami zdecydował się Czaja. Dla niego bezpośrednie przygotowanie do igrzysk było szczególnie wymagające.
- Dedykuję medal mojej żonie i synkowi. Urodził się miesiąc temu, a widziałem go trzy razy. Tak bardzo mnie kosztowało to wysiłku, by zdobyć brąz. Tyle wyrzeczeń. Cieszę się, że za chwilę będę przy nich! - powiedział Dominik Czaja.
Polska po pięciu dniach igrzysk miała trzy medale: poza brązem wioślarzy także brąz drużyny szpadzistek i srebro Klaudii Zwolińskiej w kajakarstwie górskim.