"Wymiotowałem krwią". Niebywały charakter mistrza olimpijskiego [WIDEO]
Gianmarco Tamberi nie obroni tytułu mistrza olimpijskiego. Włoch, który zmagał się z gigantycznymi kłopotami zdrowotnymi, nie zdołał wywalczyć medalu na igrzyskach w Paryżu.
Trzy lata temu Tamberi został mistrzem olimpijskim. Podczas fenomenalnego konkursu w Tokio zaliczył wysokość 2,37 metra i wygrał ex aequo z Mutazzem Isą Barszimem. Od tego czasu został jeszcze mistrzem świata i Europy. Do niedawna upatrywano w nim murowanego faworyta paryskich zmagań.
W ostatnich dniach 32-latek musiał jednak walczyć z ogromnymi problemami zdrowotnymi. Z powodu kolki nerkowej kilka razy wylądował w szpitalu. Spędził tam choćby sobotni poranek przed zawodami.
- Minęło dziesięć godzin, a kolka nerkowa nadal nie ustępuje. Ból, który odczuwam od rana, jakkolwiek silny by nie był, jest niczym w porównaniu z tym, co odczuwam w środku. Właśnie zostałem zabrany karetką po tym, jak dwa razy wymiotowałem krwią. Teraz przejdę więcej badań, aby lekarze zrozumieli, co się dzieje. W ten dzień marzyłem o wszystkim poza tym koszmarem - pisał w mediach społecznościowych.
W sobotnie popołudnie stan mistrza z Tokio na szczęście uległ poprawie. Obrońca tytułu postanowił przystąpić do rywalizacji na Stade de France.
Tamberi rozpoczął zmagania od wysokości 2,22 metra. Dwie pierwsze próby były nieudane. Włoch mógł odpaść z rywalizacji, ale za trzecim razem pokazał mistrzowski charakter.
Udział Tamberiego w konkursie finałowym zakończył się na wysokości 2,27 metra. Włoch trzy razy zrzucił poprzeczkę i odpadł z dalszej walki o medale.