Wschodząca gwiazda zastrzelona. Policja prosi o pomoc
Ogromna tragedia w Stanach Zjednoczonych. Rozpoznawalny zawodnik, Marcus Daniels, został zastrzelony we własnym samochodzie.
Wielu amerykańskich zawodników rywalizujących na szczeblu akademickim nie ma większych szans na zaistnienie w profesjonalnym sporcie. Do tego grona nie należał jednak Marcus "MJ" Daniels.
Przed młodym futbolistą roztaczała się wizja wielkiej kariery w NFL. Od ubiegłego sezonu zawodnik reprezentował barwy Southern Miss Golden Eagles w ramach University of Southern Mississippi.
Jego dobrze zapowiadającą się przygodę przerwał jednak brutalny incydent. Jak podała agencja Associated Press, we wtorek Daniels został zastrzelony w aucie stojącym na osiedlu w Hattiesburgu.
Pomocy futboliście próbowali udzielić pracownicy uniwersytetu, a także trener akademickiej drużyny, Will Hall. Było już jednak za późno. Wezwani na miejsce ratownicy orzekli natychmiastowy zgon.
Jak wyznała matka zamordowanego sportowca, Daniels był nastawiony do każdego na wskroś pozytywnie. Nie wiedziała o jakichkolwiek wrogach syna. Prawdopodobnie był on przypadkową ofiarą.
Policja rozpoczęła już śledztwo w tej sprawie. Funkcjonariusze proszą o pomoc ewentualnych świadków, a także posiadaczy kamer monitoringu na swoich posesjach. Jak na razie brną w ślepy zaułek.
"MJ" miał zaledwie 21 lat. Zarówno jego uniwersytet, jak i miejscowy posterunek policji zdążyły już złożyć kondolencje rodzinie i przyjaciołom ofiary. Zapewniono im również pomoc psychologiczną.