Wielki mistrz uległ zatruciu. Niedługo ma rozegrać kolejny finał
W azerskim Baku trwa finał Pucharu Świata w szachach. Faworytem do zwycięstwa jest oczywiście Magnus Carlsen, który musi się mierzyć nie tylko z rywalami, ale także kłopotami zdrowotnymi.
Pod koniec lipca rozpoczęła się finałowa seria Pucharu Świata w szachach. Podczas turnieju w Baku ma dojść do kolejnego pojedynku z udziałem najlepszych zawodników na świecie.
Od samego początku faworytem do zwycięstwa jest Magnus Carlsen. Norweski szachista do tej pory radził sobie bardzo dobrze. O tym, czy jego dyspozycja zostanie podtrzymana dowiemy się już 23 sierpnia, kiedy to zmierzy się z Rameshbabu Pragnanandhą. 18-latek jest uznawany za wielki talent.
Zaplanowane na środę starcie będzie już drugą grą z udziałem obu szachistów. Ta pierwsza miała miejsce we wtorek i zakończyła się remisem. Jutrzejsza rywalizacja będzie tym samym rewanżem.
Jak się okazuje, Magnus Carlsen musi się mierzyć nie tylko z rywalami, ale przede wszystkim z kłopotami zdrowotnymi. Jeden z najlepszych szachistów na świecie cierpi na zatrucie pokarmowe.
- Przez ostatnie kilka dni byłem w dość kiepskiej formie. Mam zatrucie pokarmowe od meczu z Nicatą Abasovem. Oznaczało to również, że byłem bardzo spokojny, bo nie miałem siły się denerwować - powiedział Norweg w rozmowie z Międzynarodową Federacją Szachową.
- Normalnie miałbym trochę przewagi, on musiał rozegrać wczoraj wymagającą dogrywkę - dodał Carlsen, który zauważył, że przed decydującym pojedynkiem byłby w nieco lepszej sytuacji.