Verstappen bez punktów w GP Australii! Dublet Ferrari w Melbourne [WIDEO]
Niespodzianka w GP Australii! Wyścig w Melbourne wygrał Carlos Sainz. Max Verstappen, który zdominował początek sezonu, tym razem nie dojechał do mety.
Mistrz świata był zdecydowanym faworytem do zwycięstwa w Melbourne. Holender na starcie obronił pole position, ale szybko stracił prowadzenie na rzecz Sainza. W dodatku już na czwartym okrążeniu z jego bolidu zaczął unosić się dym. Powodem była awaria hamulców, która uniemożliwiła Verstappenowi dalszą jazdę.
Nieszczeście kierowcy Red Bulla stało się szansą dla innych kierowców. Szybko z tego grona odpadł Lewis Hamilton, który podzielił los Verstappena. Z rywalizacji odpadł na 17 okrążeniu.
Jako pierwszy do mety dojechał Sainz. Hiszpan w ostatnim czasie przeżył niesamowitą huśtawkę emocji. Kilkanaście dni temu kierowca Ferrari nie mógł wystąpić w GP Arabii Saudyjskiej. Z powodu zapalenia wyrostka robaczkowego trafił do szpitala. W Melbourne świetnie prezentował się od samego początku. W kwalifikacjach był przecież drugi.
Ferrari miało powody do radości nie tylko dzięki Sainzowi. Drugie miejsce zajął Charles Leclerc. Podium uzupełnił Lando Norris z McLarena. Sergio Perez z Red Bulla był dopiero piąty.
Verstappen mimo niepowodzenia utrzymał prowadzenie w klasyfikacji generalnej tego sezonu. Ma cztery punkty przewagi nad drugim Leclerkiem.