Uffff! Fajdek uratował się w ostatniej chwili, znów mógł odpaść w eliminacjach IO
Niewiele brakowało, aby Paweł Fajdek po raz kolejny nie przeszedł eliminacji do olimpijskiego konkursu w rzucie młotem. W Paryżu Polakowi zmierzono dopiero ostatnią z trzech prób.
Nasz reprezentant przez wiele lat całkowicie dominował w światowym rzucie młotem. Pięć razy z rzędu zdobywał złoty medal mistrzostw świata.
Na kolejnych igrzyskach mocno jednak zawodził. W Londynie i w Rio de Janeiro odpadł w eliminacjach, choć w Brazylii uważano go za murowanego faworyta do złota.
Czarną serię Fajdkowi udało się wreszcie przełamać w Tokio. Tam po raz pierwszy przeszedł przez eliminacje, a później zdobył brązowy medal.
W Paryżu początkowo obudziły się demony z przeszłości. Fajdek znalazł się w drugiej grupie eliminacyjnej i do rywalizacji przystąpił tuż przed południem.
Pierwsze dwa rzuty były nieudane w wykonaniu Polaka. Żaden z nich nie został nawet zmierzony i nasz reprezentant był o krok od odpadnięcia z rywalizacji.
Na szczęście w ostatniej próbie zdołał się uratować. Rzut na odległość 76,56 metra dał mu piąte miejsce w grupie i awans do niedzielnego finału. Wystąpi w nim także Wojciech Nowicki, mający 10. rezultat całych eliminacji. Na starcie stanie 12 zawodników.