Tomasz Majewski przejechał się po lekkoatletce trenującej w ciąży. Nie przebierał w słowach. "Ustalmy jedno"
Adrianna Sułek-Schubert nie rezygnuje z treningów, choć znajduje się w dziewiątym miesiącu ciąży. Sytuację w ostrych słowach podsumował Tomasz Majewski.
24-letnia Adrianna Sułek-Schubert jest rekordzistką Polski w pięcioboju i siedmioboju. W ostatnich dwóch latach zdobywała medale mistrzostw Europy i świata. O krążek ma powalczyć również podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu.
Wieloboistka jest obecnie w dziewiątym miesiącu ciąży. Dla jednych stała się wzorem do naśladowania, dla innych - osobą, która naraża zdrowie dziecka w pogoni za sukcesem. Zawodniczka nie przejmuje się jednak negatywnymi komentarzami, utrzymując, że podąża specjalnym planem treningowym. Pisaliśmy o tym TUTAJ.
Postępowanie 24-latki skrytykował Tomasz Majewski. Dwukrotny mistrz olimpijski nie pochwala zachowania Sułek-Schubert. Uważa, że praktykowanych przez nią ćwiczeń nie można nazwać treningiem.
- Trzeba się zdecydować: albo jest się w ciąży, albo się trenuje. Sytuacja jest jasna. Trzeba dziecko urodzić, przejść połóg, by móc wrócić do sportu - stwierdził zawodnik specjalizujący się w pchnięciu kulą.
- Ustalmy jedno. Jak Adrianna jest w ciąży, to właściwie nie może trenować. Jeśli nie możesz wykonywać 80 procent ćwiczeń, a pozostałe wykonujesz na 50 procent, to nie jest to trening, tylko rekreacja. Jakby to nie wyglądało u niej na Instagramie, to z treningiem wyczynowym nie ma to nic wspólnego - przekazał.
Majewski pozostaje również pesymistą w sprawie udziału Sułek-Schubert w igrzyskach olimpijskich. Utytułowany lekkoatleta nie wierzy, że w obecnym sezonie wieloboistce uda się powrócić do optymalnej dyspozycji, tym bardziej, jeśli będzie musiała się ona poddać cesarskiemu cięciu.
Tegoroczne igrzyska olimpijskie zostały zaplanowane pomiędzy 26 lipca a 11 sierpnia. Odbędą się one w Paryżu już po raz trzeci w historii. Wcześniej stolica Francji gościła zmagania w 1900 i 1924 roku.