Tomasz Majewski o odwołaniu igrzysk olimpijskich: Ludzie podniecili się fake newsem

Igrzyska pierwotnie miały się odbyć latem ubiegłego roku, ale zostały przełożone z powodu pandemii koronawirusa. Jej przebieg zagraża jednak przeprowadzeniu zawodów także w drugim terminie - na przełomie lipca i sierpnia 2021 roku.

Dziennik "The Times" informował nawet, że japońskie władze chcą wycofać się z podjętych wcześniej zobowiązań i zrezygnować z organizacji imprezy. Tamtejsi politycy szybko zdementowali jednak te wiadomości jako nieprawdziwe.

O tym, że igrzyska się odbędą, jest przekonany Tomasz Majewski. Dwukrotny złoty medalista w pchnięciu kulą, a obecnie wiceprezes Polskiego Związku Lekkiej Atletyki, wierzy nawet, że zawody z trybun będą mogli śledzić kibice.

– Igrzyska będą. Ludzie podniecili się fake newsem, zdementowanym dość szybko, o całkowitym odwołaniu imprezy. Mieliśmy telekonferencję z Japończykami, do których lecimy na ostatni obóz przygotowawczy. Mówili, że nadal się przygotowują. Wszystko idzie zgodnie z planem. Podesłali nam protokół dotyczący walki z koronawirusem. Praca postępuje. Kiedy ich podpytywaliśmy, mówili, że zawody mogą być nawet z publicznością. Może nie pełne stadiony, ale kibice mają być - stwierdził Majewski w rozmowie z TVP Sport.

Igrzyska mają się rozpocząć 23 lipca.