Tak potraktowali Schumachera. Brat kierowcy grzmi. "Typowe"
Michael Schumacher nie zostanie upamiętniony w rodzinnym mieście. Wywołało to ogromną wściekłość brata legendy.
Pod koniec grudnia 2013 roku Michael Schumacher doznał dramatycznego wypadku na stoku we francuskim Meribel. Wybitny kierowca uderzył głową o znajdujący się na zjeździe kamień.
W efekcie Niemiec doznał fatalnych obrażeń. Miesiącami znajdował się w szpitalu w stanie śpiączki farmakologicznej, a potem został przewieziony do rezydencji nad Jeziorem Genewskim.
55-latek wciąż przebywa w posiadłości pod opieką rodziny i lekarzy. Kibice o nim jednak nie zapominają. Wzruszającą postawę zaprezentował fanklub mężczyzny z jego rodzinnego Kerpen!
Członkowie zrzeszenia złożyli wniosek o przyznanie Schumacherowi honorowego obywatelstwa miasta. Chociaż kierowca urodził się w Huerth, właśnie tam spędził większość dzieciństwa.
Die Welt poinformowało jednak, że petycja została odrzucona przez tamtejszą radę miasta. W ostrych słowach zareagował na to brat siedmiokrotnego mistrza świata Ralf Schumacher.
- To typowe dla Niemiec i naszej polityki. Widocznie osiągnięcia nie są ważne. Kiedy myślisz o tym, co mój brat zrobił dla Kerpen dzięki swoim sukcesom, po prostu brakuje mi słów - napisał.
Michael Schumacher jest jednym z najbardziej utytułowanych zawodników w historii Formuły 1. Wygrał w sumie 91 wyścigów. Brał udział w wyścigach w latach 1991-2006 oraz 2010-2012.