Szykuje się wielka rewolucja w Formule 1. Gigant wkracza do gry

Szykuje się wielka rewolucja w Formule 1. Gigant wkracza do gry
Źródło: Florent Gooden / PressFocus
Najbliższy sezon Formuły 1 będzie przy okazji ostatnim, w którym prawa telewizyjne znajdą się w posiadaniu stacji ESPN. Wiele wskazuje na to, że jej miejsce może zająć prawdziwy gigant na rynku.
Już 16 marca zostanie rozegrany pierwszy wyścig w ramach nowego sezonu Formuły 1. Na inaugurację kierowcy będą rywalizować w ramach Grand Prix Australii. Tydzień później udadzą się z kolei do Chin.
Dalsza część tekstu pod wideo
Startująca lada chwila kampania zapowiada się niezwykle ekscytująco z uwagi na liczne zmiany, które zaszły w ostatnich tygodniach. Na początku 2025 roku szeregi teamu Ferrari zasilił Lewis Hamilton.
Wiele wskazuje na to, że wkrótce dojdzie także do zmian na rynku praw do transmitowania wyścigów w ramach Formuły 1. Decyzję o rezygnacji z dalszego pokazywania królowej motosportu podjęło ESPN.
- Ostatnio mieliśmy konkurencję, jednak to jest trochę minus robienia tego, co robimy naprawdę dobrze i przyciągania większej publiczności do tych wydarzeń oraz sukcesu F1, do którego dodaliśmy swoją cegiełkę. Taka jest natura biznesu - powiedział dyrektor ESPN, John Suchenski.
Chętnych na przejęcie praw do transmitowania weekendów z Formułą 1 jednak nie brakuje. Wśród głównych faworytów przewijają się stacja NBC Sports oraz znana platforma streamingowa, Netflix.
Szczególnie interesująco zapowiada się druga z kandydatur. Netflix coraz odważniej poczyna sobie w świecie sportu. Pod koniec 2024 roku odbyła się tam transmisja walki z udziałem Jake’a Paula i Mike’a Tysona. Kolejnym celem ma być przejęcie praw Formuły 1. Ruch ten nie jest przypadkowy.
Od siedmiu sezonów Netflix tworzy serial dokumentalny "Drive to Survive". Cykl ten zyskał ogromną popularność wśród kibiców. Jego najnowsza edycja zadebiutuje na światowych ekranach w marcu.
Redakcja meczyki.pl
Piotr Sidorowicz 15 Feb · 16:49
Źródło: ESPN

Przeczytaj również