Szóste miejsce Majewskiego. Mistrz żegna się ze sportem
Tomasz Majewski zajął szóste miejsce w pchnięciu kulą na igrzyskach w Rio de Janeiro. Kończący karierę mistrz olimpijski z Pekinu i Londynu był najlepszym Europejczykiem w konkursie.
Polak oddał tylko dwie mierzone próby. W lepszej z nich osiągnął 20,72 m. To był jeden z lepszych wyników Majewskiego w tym sezonie, ale zbyt mało, by włączyć się do walki o medale. Po starcie nasz mistrz potwierdził, że to dla niego ostatni występ na igrzyskach.
- Chciałem pchnąć najdalej w tym sezonie, przekroczyć 21 metrów. Nie udało się, ale myślę, że godnie pożegnałem się z igrzyskami olimpijskimi. Mam małą radość, że wygrałem z Davidem Storlem - mówi Majewski po starcie.
- Kiedyś zaplanowałem, że po Rio zakończę karierę. Cieszę się, że to mi się udało, bo w każdej chwili mogło mi coś strzelić. Nie mam ciągot, żeby na silę zostać. Mam wspaniałych następców -Konrada Bukowieckiego i Michała Haratyka. To ich czas - podkreśla wybitny zawodnik.
Nowym mistrzem olimpijskim został Ryan Crouser. Amerykanin wynikiem 22,52 m ustanowił nowy rekord olimpijski. Drugie miejsce zajął jego rodak Joe Kovacs (21,78 m), trzeci był Thomas Walsh z Nowej Zelandii (21,36 m).
Do ścisłego finału nie awansował drugi z reprezentantów Polski - Konrad Bukowiecki. Młody zawodnik spalił trzy pierwsze podejścia.