Szok! Mirosław mogła stracić szansę na medal

Szok! Mirosław mogła stracić szansę na medal
Gao Jing / pressfocus
Aleksandra Mirosław została złotą medalistką igrzysk olimpijskich w Paryżu. Jej mąż i trener, Mateusz Mirosław, ujawnił jednak w rozmowie z Agnieszką Niedziałek, że 30-latka miała problem z dotarciem na zawody.
Mirosław przyjechała do Paryża po złoto. Już w eliminacjach pokazała wybitną formę, bijąc dwukrotnie rekord świata we wspinaczce sportowej.
Dalsza część tekstu pod wideo
W decydującym momencie Polka potwierdziła klasę. W półfinale pokonała Aleksandrę Kałucką, późniejszą brązową medalistkę, a w decydującym biegu była szybsza od Lijuan Deng.
Faza pucharowa wspinaczki była niezwykle dynamiczna. Ćwierćfinały rozpoczęły się w środę o godzinie 12:30, a jeszcze przed 13:00 Mirosław zapewniła sobie złoto.
Niewiele zabrakło, aby mistrzyni przegapiła zawody. Wszystko z powodu awarii autobusu, którym miała dojechać na ściankę znajdującą się na obrzeżach Paryża.
- Po godzinie 10:00 szliśmy na autobus, którym mieliśmy przyjechać na miejsce zawodów. Okazało się, że była jakaś awaria i powiedzieli, że już żaden autobus nie przyjedzie. Nie mieliśmy za bardzo wyjścia - powiedział Mateusz Mirosław na łamach Sport.pl.
- Powiedzmy, że misja olimpijska była wspaniała i bardzo nam pomogła - dodał trener, który wraz z Aleksandrą Mirosław przyjechał na miejsce samochodem zorganizowanym przez Polski Komitet Olimpijski.
Redakcja meczyki.pl
Adam Kłos07 Aug 2024 · 16:02
Źródło: Sport.pl

Przeczytaj również