Szef PKOl oskarżony. Szybka odpowiedź na zarzuty

Szef PKOl oskarżony. Szybka odpowiedź na zarzuty
Bartlomiej Glowacki / pressfocus
Trwają rozliczenia w polskim ruchu olimpijskim. W mediach pojawiły się zarzuty, że Radosław Piesiewicz, szef PKOl, w nieprawidłowy sposób korzysta z przywilejów związanych z pełnieniem tej funkcji.
Piesiewicz został prezesem PKOl w kwietniu ubiegłego roku. W tej roli jest bardzo aktywny. Głośno było o tym, że przed igrzyskami olimpijskimi znalazł się na materiałach promocyjnych komitetu w jednym rzędzie ze sportowcami.
Dalsza część tekstu pod wideo
Po nieudanych igrzyskach media zaczęły się przyglądać działalności Piesiewicza. Zarzuty pod jego adresem wysunął Mariusz Gierszewski z Radia ZET.
- Rodzina prezesa PKOl korzystała ze specjalnej odprawy VIP na lotnisku Chopina w Warszawie. To pakiet luksusowych udogodnień z limuzyną podwożącą pod samolot. Nie mieli tego sportowcy wylatujący na Igrzyska Olimpijskie w Paryżu - poinformował Gierszewski.
Według niego od momentu wyboru Piesiewicza na stanowisko prezesa PKOl członkowie jego rodziny 35 razy korzystali z usługi VIP na lotnisku w Warszawie. Zamawiającym w każdym przypadku miał być PKOl.
Na wpisy Gierszewskiego odpowiedział Polski Komitet Olimpijski. Według niego nie doszło do żadnych nieprawidłowości.
- Polski Komitet Olimpijski nie pokrywa kosztów przelotów ani kosztów przejścia przez strefę VIP Line członków rodziny Prezesa PKOl Radosława Piesiewicza, o czym informowaliśmy Pana Redaktora. Polscy olimpijczycy w dużej liczbie polecieli samolotami prezydenckimi, a pozostali mieli dedykowaną szybką ścieżkę przejścia i odprawy - czytamy we wpisie PKOl.
- Prywatne loty Prezesa PKOl i członków rodziny pokrywa zawsze Prezes PKOl - dodano.
Redakcja meczyki.pl
Marcin Karbowski13 Aug · 10:56
Źródło: x

Przeczytaj również