Szalone kwalifikacje w Formule 1, Lance Stroll przerwał dominację Mercedesa. "Turecka mokra loteria"
W kwalifikacjach do Grand Prix Turcji na torze panowały wyjątkowo trudne warunki. Rywalizację dwukrotnie przerywano, lecz ostatecznie zmagania udało się rozegrać. Pierwsze miejsce zajął Lance Stroll, który wyprzedził Maxa Verstappena. Zdecydowanie dalej znaleźli się kierowcy Mercedesa.
W piątkowych treningach kierowcy otwarcie narzekali na stan toru w Turcji. Niektórzy porównywali nawierzchnię z lodowiskiem. Przed kwalifikacjami nie zwiastowało to niczego dobrego.
Na domiar złego spadł deszcz, który jeszcze bardziej utrudnił rywalizację. W Q1 dwukrotnie pojawiały się czerwone flagi, przez co konieczne było przerwanie zmagań.
Później warunki nieco się poprawiły i rywalizacja mogła się toczyć. Niespodzianek było jednak naprawdę dużo, a do finałowej dziesiątki zakwalifikowali się między innymi obaj kierowcy Alfy Romeo - Antonio Giovinazzi oraz Kimi Raikkonen.
Po Q2 głównymi faworytami wydawali się zawodnicy Red Bull Racing. Max Verstappen miał ogromną przewagę nad resztą stawki, drugi był z kolei Alex Alexander Albon.
Kluczowy dla losów ostatniej sesji okazał się dobór opon. Red Bull wyjechał na ogumieniu przeznaczonym na mokry tor i zmienił je bardzo późno, co okazało się bardzo kosztowne. Lepsze wyniki osiągali bowiem zawodnicy, którzy wcześniej założyli opony pośrednie.
Najlepiej wyszli na tym kierowcy Racing Point - pierwsze miejsce zajął Lance Stroll. Verstappen ambitnie walczył do samego końca, lecz wystarczyło to jedynie na zajęcie drugiego miejsca. Trzeci był Sergio Perez. Zawiódł Mercedes - Lewis Hamilton ruszy do wyniku z szóstego pola, a Valtteri Bottas z dziewiątego.