Skandal w Formule 1. Coraz poważniejsze zarzuty wobec szefa Red Bulla
Christian Horner, szef Red Bull Racing, ma coraz większe problemy. W mediach pojawiły się kolejne oskarżenia wobec 50-latka.
Środowisko Formuły 1 już od kilku dni żyje zarzutami pod adresem Hornera. Brytyjczyk został oskarżony przez jedną z pracownic o mobbing. Mimo tego nie został odsunięty od wykonywania swojej funkcji. Ostatnio brylował na prezentacji nowego bolidu swojego zespołu.
Niewykluczone jednak, że wspomniane zarzuty są jedynie wierzchołkiem góry lodowej. Dziennik De Telegraaf dotarł do dokumentów, z których ma wynikać, że Horner słał do wspomnianej kobiety liczne wiadomości o charakterze seksualnym. Do naruszeń dochodziło przez dłuższy czas.
De Telegraaf twierdzi, że Horner chciał zatuszować sprawę. Domniemanej poszkodowanej miał zaproponować 650 tysięcy funtów za milczenie. Oferta nie została przyjęta.
W Red Bullu wciąż toczy się wewnętrzne dochodzenie ws. Hornera. Wciąż cieszy się poparciem Chalerma Yoovidhya, głównego udziałowca Red Bull Racing.