Sensacyjna wygrana Russella w Grand Prix Brazylii. Dublet Mercedesa, kolizja Verstappena i Hamiltona
Goerge Russell okazał się najlepszy podczas niedzielnego wyścigu o Grand Prix Brazylii. Kierowca Mercedesa wyprzedził swojego kolegę z drużyny, Lewisa Hamiltona, a także Carlosa Sainza. Udanego dnia z pewnością nie mieli kierowcy Red Bulla.
Russell okazał się najlepszy w sobotnim sprincie, dzięki czemu do wyścigu ruszał z pole position. Bardzo szybko zmagania zakończyli Magnussen oraz Ricciardo, którzy zderzyli się na pierwszym okrążeniu. Konieczne było wezwanie samochodu bezpieczeństwa.
Po restarcie rywalizacji doszło do kontaktu między Verstappenem i Hamiltonem. Sędziowie ukarali za to pięcioma sekundami obecnego mistrza świata, który na dodatek musiał odwiedzić mechaników i znalazł się niemal na końcu stawki. Decyzja wzbudziła jednak spore kontrowersje
Russell niemal przez cały wyścig znajdował się na prowadzeniu. Za jego plecami coraz gorzej radził sobie Sergio Perez. W końcu drugi z kierowców Red Bulla musiał uznać wyższość Hamiltona.
Na kilkanaście okrążeń przed końcem moc stracił bolid Lando Norrisa. Efektem była kolejna neutralizacja, która sprawiła, że końcówka wyścigu była bardzo emocjonująca.
Russell nie popełnił błędu i utrzymał pierwsze miejsce przed Lewisem Hamiltonem. Sporo działo się za ich plecami, bo z trzeciego na dopiero siódme miejsce spadł Sergio Perez.
Za dwójką z Mercedesa znaleźli się kierowcy Ferrari - Carlos Sainz oraz Charles Leclerc. Świetny wyścig zaliczył też piąty Fernando Aloso, który do wyścigu startował z 17. pozycji.