Sędziowie chcieli "przekręcić" Polskę. Niebywałe okoliczności medalowe [WIDEO]
Polskie szpadzistki zdobyły brązowe medale na igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Okoliczności końcówki meczu z Chinami przejdą do historii.
Biało-czerwone najpierw poniosły w półfinale porażkę z Francją. Naszym reprezentantkom pozostała walka o brąz z Chinami.
Mecz o trzecie miejsce był niezwykle. Przed ostatnią serią wciąż utrzymywał się remis. W końcówce doszło jednak do gigantycznej kontrowersji.
Na kilkanaście sekund przed końcem na tablicy wyników pojawił się wynik 31:30 dla Polski. Był to błąd, ponieważ poprzednia akcja zakończyła się dublem, przez co tak naprawdę utrzymał się rezultat 30:30.
Yu Sihan następnie ukłuła Aleksandrę Jarecką. Zawodniczka z Krakowa mogła myśleć, że jest remis 31:31. Tymczasem sędziowie zweryfikowali rezultat i to Chiny prowadziły 31:30. Do końca dziewiątej rundy pozostało zaledwie 4,3 sekundy.
Tyle wystarczyło, aby Jarecka przeprowadziła skuteczną akcję. 28-latka znajdowała się pod gigantyczną presją, ale zdobyła punkt na wagę dogrywki. W niej przeprowadziła pchnięcie dające brązowe mdale.
- Jarecka! Akcja igrzysk. A sędziowie dno - napisał Aleksander Roj z TVP Sport.
- Mamy brąz. Sędziowie chcieli nas przekręcić, ale Ola Jarecka zrobiła coś, co przejdzie do historii polskiego sportu - wtórował Mateusz Ligęza z Radia Zet.