Market areną zmagań. Tego jeszcze nie było [WIDEO]
Początek szóstego etapu La Vuelty miał miejsce w wyjątkowym anturażu. Kolarze wystartowali z... supermarketu.
Szósty etap La Vuelty był zapowiadany jako niezwykle urozmaicony. Jak się okazuje, urozmaiceniem były nie tylko duża liczba niewielkich podjazdów czy piękne widoki!
Czwartkowa rywalizacja nie wystartowała bowiem na świeżym powietrzu. Zawodnicy rozpoczęli zmagania w... sklepie marki Carrefour w Jerez de la Frontera.
Organizatorzy podjęli taką decyzję z okazji 12. rocznicy współpracy ze sponsorem. Start miał miejsce przy kasach, a linię wyznaczono na wysokości stoiska z nabiałem!
Na pierwszych metrach kolarze przeciskali się zakupowymi alejkami. Niecodzienny początek etapu nie przysporzył im jednak kłopotów. Był wręcz powodem do radości.
Nie była to jedyna taka atrakcja w dziejach La Vuelty. W 2021 roku kolarze rozpoczynali jazdę indywidualną na czas prosto z wnętrza... Katedry Świętej Marii w Burgos.
Liderem po supermarketowych zmaganiach był Primoż Roglić. Na dalszym etapie rywalizacji na czele znalazł się jednak Ben O'Connor, który nie oddał już prowadzenia.
W wyścigu bez zmian bierze udział dwóch Polaków. Nie odnieśli oni wielkich sukcesów. Łukasz Owsian zajął 108. pozycję, Kamil Gradek uplasował się na 145. lokacie.