Robert Karaś wystartował w kolejnych zawodach. Już wiadomo, że jego wynik nie zostanie uznany

W maju 2023 roku Robert Karaś zyskał tytuł rekordzisty świata na dystansie dziesięciokrotnego Ironmana podczas wyścigu Brasil Ultra Tri. Po zakończeniu zawodów w jego organizmie zostały jednak wykryte niedozwolone substancje.

Na początku lutego Międzynarodowe Stowarzyszenie Ultra Triathlonu podjęło decyzję w sprawie 35-latka. Sportowiec został zdyskwalifikowany na dwa lata, a kara liczona jest od dnia wykrycia u niego dopingu. Karaś pozostanie zawieszony do maja 2025 roku. Szczegóły TUTAJ.

Ultratriathlonista znalazł jednak sposób na to, jak wciąż startować. Do czasu zakończenia dyskwalifikacji będzie brał udział w wyścigach organizowanych przez inne federacje. Kara ma bowiem zastosowanie wyłącznie w ramach zawodów organizowanych przez IUTA.

W czwartek Karaś wystartował w pięciokrotnym Ironmanie w amerykańskim Clermont. Ze względu na zawieszenie ewentualnie pobity przez niego rekord świata nie zostanie uznany, lecz nie ma przepisów mogących zabronić mu startu, ponieważ wyścig nadzoruje federacja WUTA.

- Organizatorzy Florida Ultra Triathlon dokładnie zapoznali się z moim przypadkiem przed tym, jak zaproponowali mi udział w zawodach. Nadzór nad nimi będzie sprawowała USADA, czyli Amerykańska Agencja Antydopingowa i będę poddany najbardziej dokładnym testom antydopingowym - zadeklarował 35-latek w oficjalnym oświadczeniu.

Robert Karaś będzie miał łącznie do pokonania 1130 kilometrów. Na wspomniany dystans składają się kolejno: 19 km pływania na otwartej wodzie, 900 km jazdy na rowerze oraz 211 km biegu. Rywalizacja na Florydzie potrwa do soboty.