Renifery paraliżują mistrzostwa świata. Aż trudno uwierzyć
Rajdowe mistrzostwa świata może nie dojść do skutku w pełni. Organizację Rajdu Szwecji blokują bowiem... hodowcy reniferów.
Rajd Szwecji od dawna znajduje się w kalendarzu rajdowych mistrzostw świata. W tym roku rywalizacja miała odbyć się między 13 a 16 lutego na 18 odcinkach w okolicach miasta Umea!
Jak na razie wygląda jednak na to, że zmagania nie dojdą do skutku. Organizatorzy w dalszym ciągu w dalszym ciągu nie uzyskali od lokalnych władz pozwolenia na ich przeprowadzenie.
Przeszkoda jest niecodzienna. Mowa o lapońskich hodowcach reniferów. Wskazują oni na to, że rajd mógłby spowodować zagrożenie ekologiczne. W obecnie przyjętym wariancie jego trasa wiedzie przez liczne tereny hodowlane.
Co więcej, zagrożenia związane z proponowanym przebiegiem zawodów są obustronne. Tysiące zwierząt pasą się na wolności, więc ich stada przecinające drogi mogłyby być zagrożeniem.
Z tego powodu Lapończycy zwrócili się do władz o wnikliwe rozpatrzenie pozwolenia. Zaapelowano o użycie dodatkowych środków bezpieczeństwa. Zdaniem SVT może również chodzić o kompensację ekonomiczną za straszenie zwierząt.
Burmistrzyni wciąż nie podjęła decyzji. Ewentualna negatywna opinia byłaby jednak dużą stratą dla cyklu. Rajd Szwecji to bowiem jedyne zimowe zawody w kalendarzu mistrzostw świata.
Rywalizacja mistrzów kierownicy odbywa się od 1950 roku. Przeniesiono ją do Umei przed trzema laty. Jak dotychczas hodowcy reniferów nie protestowali w związku z przebiegiem zmagań.