Poruszające wyznanie Michaela Phelpsa. "Nie chciałem żyć. Napisałem do mamy, że się boję"
Michael Phelps, czyli jeden z najbardziej utytułowanych sportowców w historii igrzysk olimpijskich był gościem na Światowym Forum Biznesu, gdzie podzielił się poruszającym wyznaniem.
W 2016 roku Michael Phelps zakończył sportową karierę. Po raz ostatni rywalizował on w trakcie Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro. Podczas tej imprezy wywalczył sześć medali.
Na przestrzeni całej kariery Amerykanin zyskał status gwiazdy światowego sportu. W historii swoich startów na igrzyskach olimpijskich zdobył on 28 medali. Na jego konto trafiły aż 23 złote krążki.
Przez ponad 14 lat Phelps był również rekordzistą na 400 metrów stylem zmiennym. Przy okazji Igrzysk Olimpijskich w Pekinie przepłynął on ten dystans w czasie 4:03:84. Do poprawienia wyczynu utytułowanego pływaka doszło dopiero w lipcu tego roku. Fantastyczny rezultat 38-latka pobił Leon Marchand, który dopłynął do mety z wynikiem 4:02.50.
W tym tygodniu legenda światowego sportu była obecna na Światowym Forum Biznesu. Miejscem tego spotkania był Madryt. Phelps zabrał głos m.in. na temat problemów psychicznych, z którymi muszą mierzyć się sportowcy. Amerykanin przywołał historię z przeszłości.
- Zawsze lubiłem ten sport, ale był on jednym z najbardziej indywidualnych, co sprawiało, że czasami czułem się samotny. Nie lubię stosować słowa „nie mogę”, ale fakty są takie, że w pływaniu nie mogłem liczyć na nikogo poza sobą - powiedział Phelps.
Wielokrotny mistrz olimpijski dodał, że w przeszłości walczył z depresją. W wyniku problemów, z którymi się mierzył, wylądował w ośrodku zamkniętym.
- Wtedy po raz pierwszy doświadczyłem depresji. Drugi raz miało to miejsce 10 lat później. Nie chciałem żyć. Nie jadłem, nie piłem, wyjechałem do zamkniętego ośrodka. Walczyłem o życie, mając do siebie wielkie pretensje, bo czułem, że nie wykonywałem swojej roboty - przyznał.
- Przed wejściem do ośrodka wysłałem wiadomość do mamy. Napisałem jej, że się boję i nie wiem, co robić. Nie dostałem odpowiedzi. Po wejściu do środka byłem zagubiony. Na początku z nikim nie rozmawiałem. Dopiero trzeciego dnia stałem się bardziej otwarty - dodał Phelps.
W trakcie kariery Amerykanin aż ośmiokrotnie był uznawany najlepszym pływakiem na świecie.