Polscy lekkoatleci wyrzuceni z hotelu za spożywanie alkoholu

Wśród wyproszonych sportowców byli m.in. kulomiot Konrad Bukowiecki i tyczkarz Piotr Lisek, złoci medaliści niedawnych halowych mistrzostw Europy, oraz Wojciech Nowicki, brązowy medalista w rzucie młotem z igrzysk w Rio de Janeiro. W ich pokojach znaleziono kilka pustych butelek po piwie. Regulamin amerykańskiego ośrodka jest bardzo rygorystyczny - nie wolno w nim spożywać alkoholu.

Nikt nie skarżył się na zachowanie Anity Włodarczyk, która na Twitterze przedstawiła oświadczenie w tej sprawie.

- Ja i mój sztab szkoleniowy nie mamy nic wspólnego z incydentem, którego konsekwencją było wydalenie polskiej ekipy z ośrodka. Jako reprezentantka naszego kraju, staram się zawsze godnie reprezentować Polskę na całym świecie - napisała mistrzyni olimpijska w rzucie młotem.

Reprezentanci Polski wciąż trenują na obiektach w Chula Vista, ale nocują już w innych hotelach. Incydent bagatelizuje Tomasz Majewski, były mistrz olimpijski w pchnięciu kulą, obecnie wiceprezes Polskiego Związku Lekkiej Atletyki. Jego zdaniem sprawa została rozdmuchana przez media.

- Regulamin ośrodka został złamany, dlatego nasi zawodnicy ośrodek opuścili. Ale poza tym obóz przebiega tak, jak miał przebiegać. Poza zmianą miejsca zamieszkania nasi sportowcy dalej w tym ośrodku pracują, jedzą, zasuwają jak wtedy, kiedy na terenie ośrodka mieszkali - komentuje Majewski w rozmowie z portalem Sport.pl.