Polce łamał się głos. Mocny wywiad po finale sztafety
Polki zajęły szóste miejsce w finale rywalizacji sztafet 4x400 m podczas mistrzostw Europy w Rzymie. Zrozpaczona po biegu była Iga Baumgart-Witan.
Polki, które jeszcze niedawno w tej konkurencji regularnie stawały na podium najważniejszych imprez, tym razem nie włączyły się do walki o medale. Dystansu do rywalek na ostatniej zmianie nie była w stanie odrobić Natalia Kaczmarek, która w poniedziałek w rewelacyjnym stylu zdobyła mistrzostwo Europy na 400 m.
Występ w finale mocno przeżyła Baumgart-Witan. W rozmowie z TVP Sport nie ukrywała emocji. Łamał jej się głos.
- Zawsze można zrobić coś inaczej. Jestem bardzo niezadowolona ze swojego biegu. Pobiegłam wolniej niż w eliminacjach - mówiła Baumgart-Witan w rozmowie z tvpsport.pl.
35-latka przyznała, że przymierza się do zakończenia kariery. Dzisiejszy bieg był jej pożegnaniem z europejskim czempionatem.
- To są moje ostatnie mistrzostwa Europy. Chciałam dużo więcej. Za daleko byłam... Nie potrafiłam tak zawalczyć jak wczoraj. Nie wiedziałam jak się zachować, gdy dostałam pałeczkę szósta czy siódma. Pobiegłam za dziewczynami, ale ich nie wyprzedzałam. Może gdyby mi się udało, to Natalia Kaczmarek miałaby minimalnie łatwiejsze zadanie i by to dowiozła. Chciałam inaczej zakończyć ostatnie mistrzostwa Europy. Za dwa lata mnie już nie będzie - podkreślała złota i srebrna medalistka igrzysk w Tokio.
- Gdy odebrałam pałeczkę, to nie poczułam pazura, że jestem razem z dziewczynami, że biegnę razem z nimi, że mogę zawalczyć. Ten bieg był bezjajeczny. Wiem, że stać mnie na więcej. Liczę, że pojadę na igrzyska i zrobię z dziewczynami coś więcej. Możemy tylko przeprosić, że nie ma medalu - zakończyła Baumgart-Witan.