Podejrzany o doping Adrian Zieliński: Jestem czysty.. To spisek! Ktoś chciał zniszczyć polskich sztangistów
Najpierw na stosowaniu dopingu został przyłapany Tomasz Zieliński, a teraz czarne chmury zebrały się nad jego bratem, Adrianem, który zapewnia jednak, że jest czysty, a cała ta afera to spisek wymierzony w polskich sztangistów.
Niedawno polskie media obiegła szokująca informacja, że na stosowaniu niedozwolonych środków - nandrolonu - został przyłapany mistrz Europy w podnoszeniu ciężarów w kategorii wagowej do 94 kg, Tomasz Zieliński. Potwierdziły to kolejne próbki, a zawodnik został wykluczony z udziału w Igrzyskach Olimpijskich w Rio de Janeiro.
Negatywny bohater tych zdarzeń zarzekał się jednak, że nie brał żadnych nielegalnych środków wspomagających. Bronił go również jego brat, Adrian, który także ma swoje kłopoty, ponieważ sam jest podejrzany o stosowanie dopingu. I podobnie jak Tomasz, twierdzi, że jest czysty, a to wszystko, to spisek i próba zniszczenia polskich sztangistów.
- Jestem czysty.. To spisek! Ktoś chciał zniszczyć polskich sztangistów - mówił mistrz olimpijski z Londynu w rozmowie z Superstacją.
- Zamurowało mnie i nie wiem co powiedzieć. To jest po prostu nie możliwe. To manipulacja! Ktoś chce zniszczyć nasze życie. Niczego nigdy nie zażywałem. Nie wierzę w to co się dzieje - stwierdził Adrian Zieliński.
Polakowi również grozi wykluczenie z igrzysk. Cała sprawa ma się wyjaśnić w piątek. Polski Związek Podnoszenia Ciężarów nie potwierdził póki co tych informacji, a Komisja do Zwalczania Dopingu w Sporcie ogłosiła, że próbki pobrane od sztangisty w lipcu są "podejrzane".