Pedersen: Jestem wciąż głodny ścigania i zwycięstw

- Cały poprzedni sezon miałem problem ze znalezieniem właściwych ustawień i moja prędkość przez to spadała - przyznał Nicki Pedersen w rozmowie z oficjalnym serwisem Speedway Grand Prix.
- W odpowiedniej chwili mój tuner zorientował się jednak na czym polega kłopot. Efekt był dla mnie wyjątkowo korzystny (Duńczyk wygrał cykl SEC 2016 - przyp. red.), ale następnego dnia miałem wypadek w Pardubicach - przypomniał trzykrotny mistrz świata.
- W finałowym wyścigu zawodów wyszedłem ostatni ze startu, ale wyprzedziłem wszystkich z wyjątkiem Emila Sajfutdinowa. Na ostatnim łuku zaliczyłem okropny upadek. To była dla mnie katastrofa, ale byłoby gorzej, gdybym został kontuzjowany, nie wiedząc, co dzieje się z silnikami - stwierdził Skandynaw, który z optymizmem spogląda już w stronę nowego sezonu.
- Przyjemnie byłoby znów być na podium cyklu. Najważniejsze jest jednak mieć pewność, że sprzęt funkcjonuje prawidłowo. Musimy się na tym bardziej skupić, ponieważ ja mogę wykonać tylko część swojego zadania - kontynuował popularny "Power".
- Jestem wciąż głodny ścigania i zwycięstw. Nie widzę tutaj żadnej różnicy, z tym co miało miejsce przed dziesięcioma laty. Potrzebuję tylko wrócić do formy i cieszyć się znów jazdą. Kluczem będzie jednak regularność. Sezon jest bardzo długi i stabilność jest bardzo ważna - podsumował Pedersen, który w kwietniu skończy 40 lat.
(za speedwaygp.com)