Niezłomność polskiej nadziei medalowej. Lekkoatletka zapowiada walkę mimo uciążliwej kontuzji. "Byle przeżyć"
Adrianna Sułek wciąż wierzy, że uda jej się sięgnąć po medal podczas lekkoatletycznych mistrzostw Europy w Monachium. Na drodze utalentowanej reprezentantki Polski może jednak stanąć kontuzja.
Adrianna Sułek ma za sobą dwie konkurencje w rywalizacji siedmioboistek. Sytuacja naszej medalowej nadziei jest jednak trudna, bowiem, jak przyznała sama zawodniczka, pojawiła się kontuzja mięśnia dwugłowego uda.
Uraz był widoczny podczas biegu na 100 metrów przez płotki, gdzie Polka zaprezentowała się poniżej swoich możliwości. W następnej konkurencji - skoku wzwyż - było już znacznie lepiej, dzięki czemu Sułek obecnie zajmuje trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej.
Niezwykle istotne dla ostatecznego rozstrzygnięcia będą nadchodzące zawody. O 20:24 rozpocznie się bieg na 200 metrów, który pozwoli ocenić, czy nasza reprezentantka będzie mogła dalej walczyć podczas lekkoatletycznych mistrzostw Europy.
- Dobra, przeżyłam plotki, bolało cholernie, 13,94s, ale odrobiłam na wzwyż 189cm. Teraz kulka i byle przeżyć 200m. Trzymajcie kciuki bo nie jest kolorowo, ale wiecie, dopóki nie urwie mi nogi... decyzja co dalej zostanie podjęta po 200m - napisała na Twitterze.
Wspomniany wyścig poprzedzą zawody w pchnięciu kulą (start o 19:49). Tutaj Sułek jest pewna startu, bowiem konkurencja ta nie obciąża kontuzjowanego mięśnia uda.
W rywalizacji siedmioboistek w Monachium udział bierze też Paulina Ligarska. Druga z Polek plasuje się obecnie na 19. miejscu w klasyfikacji generalnej.