Nieudany debiut Roberta Kubicy w DTM. Odległe miejsce Polaka

Kubica spodziewał się, że jego występ nie będzie zbyt udany. Już w piątek zapowiadał, że ukończy rywalizację na szarym końcu.

Ostatecznie wyprzedził jednego rywala. Mogło być nieco lepiej, ale stracił sporo na czas w alei serwisowej. Jego mechanicy mieli problemy z wymianą opon.

- Czyli szło całkiem nieźle przed pierwszym pit stopem, a potem... kolejny "zonk". Debiutujący team i tyle w temacie - komentuje Cezary Gutowski z "Przeglądu Sportowego"

Najlepszy w stawce był Nico Mueller, który wyprzedził Jamiego Greena i Loica Duvala. Cała trójka jeździ samochodami przygotowanymi przez Audi.

Kubica szansę na poprawienie dzisiejszego wyniku będzie miał już w niedzielę. Wówczas odbędzie się drugi wyścig na torze w Spa.