Niebywała historia. Wywalczyła dla nas medal, a chciano ją wypchnąć z kadry

Niebywała historia. Wywalczyła dla nas medal, a chciano ją wypchnąć z kadry
Screen TVP Sport
W miniony wtorek Aleksandra Jarecka została bohaterką całej Polski. Szermierka wygrała decydujący pojedynek, dzięki czemu biało-czerwone zdobyły brąz w szpadzie. Okazuje się, że 28-latki na IO 2024 miało nie być.
Do tej pory Polska sięgnęła po trzy medale na Igrzyskach Olimpijskich 2024. Srebro wywalczyła kajakarka Klaudia Zwolińska, natomiast brąz wioślarze (Dominik Czaja, Mateusz Biskup, Mirosław Ziętarski, Fabian Barański) i szpadzistki (Martyna Swatowska-Wenglarczyk, Renata Knapik-Miazga, Aleksandra Jarecka i Alicja Klasik).
Dalsza część tekstu pod wideo
Warto jednak pamiętać o tym, że Jarecka, która wygrała decydującą walkę z chińską rywalką, była blisko braku wyjazdu do Paryża. Jeszcze w maju jej przyszłość stała pod znakiem zapytania, chociaż zawodniczka wywalczyła kwalifikację. O co poszło?
Wpływ na to mieli działacze Polskiego Związku Szermierczego. Chociaż Jarecka została wyznaczona przez trenera kadry, to w jej miejsce zaczęto rozważać inną zawodniczkę. Mowa tutaj o Ewie Trzebińskiej, która zajmowała wówczas dopiero 118. miejsce w światowym rankingu, nie spełniła krajowego kryterium kwalifikacyjnego. Panie miały zmierzyć się w bezpośrednim pojedynku o wyjazd na IO.
- Nie ma w Polsce obiektywnych kryteriów doboru do kadry, odpowiedzialności rządzących za czyny, brak jest regulacji prawnych dotyczących powracających do kadry zawodniczek po urlopach macierzyńskich oraz brak umów podlegających pod prawo pracy.  Oznacza to, że zawodnik nie tylko musi posiadać umiejętności, ale także powinien zaskarbić sobie przychylność zarządu. Są różnego rodzaju listy klasyfikacyjne i rankingi, ale i tak zawsze wszelkie składy zatwierdza zarząd, który ma decydujący głos. To jednak nie służy sportowej rywalizacji - tłumaczyła Eurosportowi Aleksandra Shelton (dawniej Socha), była reprezentantka Polski w szabli.
W sprawie interweniował klub Jareckiej, sytuacji przyglądał się również zaniepokojony PKOl. Ostatecznie do walki doszło, a Jarecka Trzebińską pokonała. Kilka miesięcy później była już w Paryżu, gdzie wywalczyła największy sukces w swojej karierze.
Redakcja meczyki.pl
Hubert Kowalczyk31 Jul · 15:47
Źródło: Eurosport

Przeczytaj również