Nasi bohaterowie płaczą ze szczęścia! "Jesteśmy potęgą na świecie!"
Polska sztafeta mieszana 4x400 m zdobyła złoty medal igrzysk olimpijskich. - Jesteśmy potęgą na świecie! - cieszyła się Justyna Święty-Ersetic.
Polacy pokazali, że będą walczyć o medale już w piątek, gdy w wielkim stylu wygrali swój półfinał. W sztafecie biegli wówczas Dariusz Kowaluk, Iga Baumgart-Witan, Małgorzata Hołub-Kowalik i Kajetan Duszyński. Miejsce w składzie na finał utrzymał tylko ostatni - dołączyli do niego Natalia Kaczmarek, Justyna Święty-Ersetic i Krystian Zalewski. Ryzyko się opłaciło - na nowo zestawiona czwórka wygrała pierwsze olimpijskie złoto w sztafecie mieszanej.
- Znowu z tobą rozmawiam i znowu płaczę. Ale tym razem z innego powodu. Ze szczęścia - mówiła Justyna Święty-Ersetic w rozmowie z Aleksandrem Dzięciołowskim z TVP. To właśnie jemu przed igrzyskami mówiła o swoich problemach zdrowotnych.
- Mamy wspaniały team. Jesteśmy potęgą na świecie - dodawała mistrzyni olimpijska.
Uradowana była też Natalia Kaczmarek, której talent w tym sezonie eksplodował.
- Nie wiem, o co chodzi. Wiedziałam, że jesteśmy mocni, ale nie dociera do mnie to, że wygraliśmy. Dla mnie to wymarzony sezon. Cieszę się, że mogę tu być i razem zdobywamy medale - mówiła Natalia Kaczmarek.
Polki są wymieniane w gronie kandydatek do medalu także w klasycznym formacie sztafety 4x400 m.
- Mam nadzieję, że na tym nie zakończymy. Teraz nabierzemy takiej pewności siebie, że nas to poniesie - powiedziała Kaczmarek.
Ostatecznie Polacy rywalizowali m.in. ze sztafetą Stanów Zjednoczonych. Pierwotnie zdyskwalifikowano ją za złą zmianę.
- Zwycięstwo z nimi na bieżni cieszy bardziej niż miałoby ich nie być - podsumował Krystian Zalewski.