Na co dzień jest kierowcą Ubera, teraz... bierze udział w US Open. Inspirująca historia 43-latka

Powiedzenie dotyczące wiary w swoje marzenia, mimo przeciwności losu, może być uznawane za truizm, ale historia Berry'ego Hensona pokazuje, że naprawdę nie warto się poddawać. 43-latek utrzymuje się z prowadzenia Ubera, ale udało mu się spełnić sportowe marzenie.
Wielu pasażerów, których przewoził Berry Henson podczas około 3000 przejazdów, wiedziało, że gra w golfa, ale niewielu zdawało sobie sprawę, jak dobry jest w tym sporcie. Kierowca, który może się pochwalić średnią ocen 4,99, szykuje się do gry na polu Los Angeles Country Club w ramach US Open.
Świat Berry'ego Hensona wywrócił się do góry nogami od momentu, kiedy wywalczył bilet na 123. edycję turnieju dzięki świetnej grze w finałowych eliminacjach w Canoe Brook Country Club w Summit. 43-latek, który jest sklasyfikowany na 444. miejscu w światowym rankingu, zapewnił sobie jedno z czterech dostępnych miejsc wśród 67 uczestników.
Dotychczas Henson zagrał tylko w trzech zawodach w ramach PGA Tour. Teraz kierowca Ubera doświadczy pierwszego występu w wielkim turnieju.
- Tyle emocji działo się w ostatnich siedmiu dniach. Tyle rzeczy, za które należy być wdzięcznym. Poświęciłem wiele lat na pracę i osiągnięcie celu, który był moim marzeniem. Nie wiem, czy teraz potrafię to podsumować. Żyję po prostu z dnia na dzień - stwierdził szczęśliwy Henson w rozmowie z CNN.
43-latek zaczął pracować dla Ubera w 2016 roku, kiedy został tymczasowo wyłączony z gry z powodu kontuzji nadgarstka. Szukając czegoś, co zajęłoby jego umysł, oraz potrzebując samochodu do wynajęcia, przewożenie pasażerów stanowiło wygodne rozwiązanie dla obu problemów. Zarabiając w ten sposób pieniądze poza polem golfowym, wykorzystał zebrane fundusze na pokrycie kosztów wynajmu samochodu. Teraz Henson w końcu spełnił swoje wielkie sportowe marzenie.
- Dla mnie to po prostu specjalny tydzień. Nie mogę się doczekać, aby wejść na pole w niedzielę - skwitował Henson.