Mistrz Polski opuścił bieżnię na noszach. Nie był w stanie wystąpić w finale [WIDEO]
Polski biegacz, Dominik Kopeć, doznał kontuzji podczas mityngu Orlen Copernicus Cup. Zaraz po zakończeniu zmagań na 60 metrów padł on na bieżnie. Konieczna była interwencja lekarzy.
We wtorek odbył się bieg na 60 metrów w ramach zawodów Orlen Copernicus Cup. Do Torunia zawitał m.in. Dominik Kopeć, czyli jeden z najlepszych Polaków na tym dystansie.
W biegu eliminacyjnym 28-latek dobiegł do mety jako drugi, uzyskując czas 6,66 sekundy. Wynik osiągnięty przez polskiego lekkoatletę dawał mu miejsce w finale.
Zaraz po przekroczeniu linii mety Kopeć zaczął utykać. Kontuzja lewej nogi sprawiła, że nie zdołał on dobiec do materaca ulokowanego na końcu toru. Polak stracił równowagę i padł na ziemię.
Niezbędna okazała się pomoc służb medycznych. Po krótkich oględzinach 28-latek opuścił bieżnię na noszach. Z powodu odniesionej kontuzji musiał on również opuścić bieg finałowy.
- Oby nie była to poważna kontuzja. Tutaj przy finiszu, prawdopodobnie tutaj było pociągnięcie. Ta mina było wszystko - mówili na antenie komentatorzy Polsatu Sport.
Dominik Kopeć sięgał w przeszłości po tytuły mistrza Polski w biegach na 100 i 200 metrów. W 2022 roku zdobył on także brązowy medal w sztafecie 4x100 metrów na mistrzostwach Europy.