Miały być polskie medale, jest otwarty konflikt. Młoda zawodniczka atakuje, Majewski odpowiada. "Pokory"
Tomasz Majewski odpowiedział na zarzuty stawiane przez Adriannę Sułek. Prezes Polskiego Związku Lekkiej Atletyki skrytykował młodą zawodniczkę i zarzucił jej brak pokory.
Mistrzostwa świata w Eugene są względnie udane dla reprezentacji Polski. Zdobyliśmy już trzy medale, ale cień na sukcesy zawodników rzucają trwające konflikty.
Jeden z nich dotyczy Adrianny Sułek. Reprezentantka kraju w wieloboju zarzuciła Polskiemu Związkowi Lekkiej Atletyki fatalną organizację przygotowań. Więcej na ten temat przeczytacie TUTAJ.
Nasza medalowa nadzieja nie kryła rozczarowania zachowaniem działaczy. 23-latka rozpoczęła otwarty konflikt z PZLA i, jak sama twierdzi, wypowiada się w imieniu całej reprezentacji.
- Jedynym hamulcem w moim rozwoju jest Polski Związek Lekkiej Atletyki. Mówię w imieniu co najmniej połowy polskiej kadry. Inne osoby obawiają się o tym powiedzieć - stwierdziła Sułek.
Do jej głośnej wypowiedzi odniósł się Tomasz Majewski. Prezes PZLA nie krył rozczarowania postawą wieloboistki.
- Ada jest młodą zawodniczką, bardzo perspektywiczną, ma przed sobą naprawdę wielką przyszłość, ale nie za bardzo rozumie, na czym polega finansowanie sportu w Polsce. Ona nie wie, jak to wszystko jest zbudowane - stwierdził w rozmowie dla "Sport.pl"
- Bardzo trudno jest się odnieść do tych wszystkich nonsensów, które Ada powiedziała. Mogę to zrzucić na jej młody wiek i na nieznajomość tematu, który porusza - dodał.
- To pokolenie zawodników jest zupełnie inne niż moje. Ono dorasta w dobrobycie. Jest mi przykro, że ludzie nie doceniają tego, co przez lata wywalczyliśmy, na jaki poziom weszliśmy. Ludzie naprawdę nie wiedzą, jak mogłoby wszystko wyglądać, gdyby Polski Związek Lekkiej Atletyki miał inną pozycję. Przecież 99 proc. szkolenia Ady wisi na związku. Bez tego musiałaby siedzieć w domu, w Bydgoszczy. Ludzie naprawdę nie mają pojęcia, jak dobrze mają. Jest tylko jedna szkoła, która da długotrwałe sukcesy. Bez pokory można mieć jeden sukces i koniec - podsumował Tomasz Majewski.
Ostatecznie Adrianna Sułek nie zdobyła medalu w Eugene. Polka zajęła czwarte miejsce w wieloboju.