Znamy mistrza świata F1! Świętowanie w tle wielkiego zamieszania [WIDEO]

GP Japonii stało pod znakiem ulewnych opadów deszczu. Wyścig został przerwany już po drugim okrążeniu.

Mimo tego doszło do kilku bardzo nieprzyjemnych zdarzeń. Carlos Sainz uderzył w barierkę, natomiast Pierre Gasly o mały włos ominął pojazd holowniczy, który miał ściągnąć bolid Hiszpana (więcej TUTAJ).

Ostatecznie do rywalizacji wrócono dopiero około 9:15. Skrócono jednak dystans całego wyścigu, co mogło bezpośredni wpływ na losy mistrzostwa.

Niedzielne zmagania wygrał bowiem Max Verstappen. W teorii powinno to zapewnić Holendrowi kolejny tytuł, lecz w praktyce utalentowanemu kierowcy zabrakło punktów. Przynajmniej początkowo.

Na kolejnych stopniach podium uplasowali się najwięksi rywale Verstappena. Drugi był Sergio Perez, a trzeci Charles Leclerc, na którego nałożono pięciosekundową karę.

Max Verstappen został ogłoszony nowym mistrzem świata! Początkowo źle policzono punkty, przez co Holender nie mógł świętować tytułu. Ostatecznie jednak zmieniono pierwotny werdykt.

Bałagan powstał przez wspomniane już wznowienie wyścigu. Zakładano bowiem, że punkty będą musiały zostać podzielone, lecz regulamin jasno wskazywał, że należy przyznać pełną pulę. Tym samym 25-latek sięgnął po drugie mistrzostwo w swojej karierze.