Max Verstappen wygrywa GP Włoch. Hamilton znowu rozczarował, duże zamieszanie na początku wyścigu! [WIDEO]
Max Verstappen zwyciężył podczas GP Włoch! Holender wyprzedził między innymi Charlsa Leclerca oraz Lewisa Hamiltona, który zalicza bardzo rozczarowujący początek sezonu F1.
Max Verstappen był faworytem niedzielnej rywalizacji na torze w Imoli. Utalentowany kierowca wygrał sobotni sprint i mógł rozpocząć zmagania z pole-position.
Start wyścigu rozpoczął się bardzo kiepsko dla ekipy Ferrari. Mnóstwo problemów na początku miał Carlos Sainz, który utknął w żwirze, natomiast rewelacyjnie radziła sobie ekipa Red Bulla.
Okazało się, że wspomniany Sainz nie jest w stanie kontynuować rywalizacji. Wobec tego cała nadzieja Ferrari spoczywała na barkach Leclerca, który został jednak wyprzedzony przez Pereza i Norrisa.
Na siódmym okrążeniu do rzucenia rękawicy został zmuszony Fernando Alonso. Bolid Hiszpana zderzył się z maszyną Micka Schumachera i doświadczony kierowca nie mógł kontynuować rywalizacji.
Na etapie 1/3 GP Italii wielu zawodników zdecydowało się na wymianę opon. Zwiastowano bowiem rychłe opady deszczu, w związku z czym do boksów zjechali między innymi Russel, Ocon, Botas, a także Hamilton, który ponownie utknął w środku stawki.
Ich strategia okazała się jednak błędna. Na 31. okrążeniu Imola tor w Imoli dalej był suchy, z czego skorzystali kierowcy, którzy kontynuowali wyścig na starych oponach. W połowie rywalizacji liderem stawki był Verstappen, za jego plecami znajdowali się zaś Perez oraz Leclerc.
W końcowych etapach rywalizacji Monakijczyk usiłował przedostać się na pierwsze miejsce. Podczas 53. okrążenia popełnił jednak kosztowny błąd i musiał wrócić do boksu. Tym samym spadł na ósme miejsce.
Ostatecznie Imola faktycznie została zmoczona, lecz padające krople deszczu nie stanowiły większego problemu dla kierowców i organizatorów - wyścig mógł odbywać się w pełnym porządku.
Do mety jako pierwszy dojechał Max Verstappen, zwycięzca sobotniego sprintu. Kolejne miejsca na podium zajęli Sergi Perez i Lando Norris. Chalres Lecler był szósty, natomiast Lewis Hamilton nie załapał się nawet do pierwszej dziesiątki.