Max Verstappen ukarany. Holender uznany za winnego spowodowania wypadku na torze Monza
Podczas Grand Prix Włoch doszło do wypadku z udziałem Maxa Verstappena i Lewisa Hamiltona. Włodarze Formuły 1 zdecydowali, że to Holender był winowajcą całego zdarzenia.
W połowie wyścigu kierowca Red Bulla chciał wyprzedzić Brytyjczyka. Na zakręcie doszło do poważnej stłuczki. Uszkodzenia obu bolidów były tak poważne, że żaden z nich nie dojechał na metę.
Sędziowie dokładnie przeanalizowali tę sytuację. Max Verstappen został uznany za winnego. Wymierzono mu karę cofnięcia o trzy pozycje na starcie podczas nadchodzącego Grand Prix Rosji.
- Max dostanie cofnięcie na starcie o 3 pozycje w Rosji. Moim zdaniem sędziowie nie powinni się do tego mieszać, ale mieli podkładkę bo pojechał brutalnie. Ryzykownie. Jedyne co zastanawia, to czy w odwrotnej sytuacji Lewis dostałby karę Nie twierdzę, że nie, ale... mam wątpliwość - skomentował dziennikarz Cezary Gutowski.
Mimo kary, Verstappen pozostał liderem klasyfikacji generalnej. Jego przewaga nad drugim Hamiltonem wynosi pięć punktów.