Max Verstappen największym dominatorem w historii F1. Holender z kolejnym niezwykłym osiągnięciem
Max Verstappen wygrał wyścig o Grand Prix Brazylii w znakomitym stylu. Pozwoliło mu to pobić kolejny rekord. Holender pod jednym względem stał się najlepszy w historii.
Max Verstappen został zwycięzcą niedzielnego Grand Prix Brazylii. Na podium oprócz niego znaleźli się Lando Norris i Fernando Alonso. Wyścigu ze względu na uszkodzenia bolidów nie ukończyli m.in. Charles Leclerc, Alex Albon i Kevin Magnussen. Więcej na temat zawodów pisaliśmy TUTAJ.
Kierowcom w tym roku pozostały jeszcze dwa wyścigi. 18 listopada odbędzie się rywalizacja w Las Vegas, a 26 listopada - zawody w Abu Zabi. Jednakże w końcówce kampanii Verstappen nie jest już w stanie utracić następnego po pobiciu rekordu zwycięstw w jednym sezonie osiągnięcia.
Holender z Red Bulla triumfował w 85 procentach tegorocznych wyścigów. Nawet jeśli nie odniesie już żadnego zwycięstwa, to i tak będzie miał na koncie 77 procent wygranych wyścigów w tym sezonie. To rekord wszech czasów Formuły 1.
Do tej pory pod tym względem najlepszy był nieżyjący włoski zawodnik Alberto Ascari. W 1952 roku kierowca Ferrari ustanowił dotychczasowy rekord, triumfując w 75 procentach zawodów. Przepaść między liczbą rywalizacji wtedy i teraz jest jednak ogromna.
Verstappen będzie miał na koncie co najmniej 17 na 22 możliwe zwycięstwa. Z kolei Ascari wygrał jedynie sześć z ośmiu organizowanych 71 lat temu wyścigów.
To jednak zdecydowanie nie koniec rekordów, które może pobić 26-latek. Jak na razie zajmuje on "zaledwie" piąte miejsce w klasyfikacji wszech czasów pod względem liczby wygranych Grand Prix w karierze. Ma na koncie 50 triumfów. Wyprzedzają go Alain Prost (51), Sebastian Vettel (53), Michael Schumacher (91) i Lewis Hamilton (103).