Makabryczny wypadek Polaka podczas prestiżowych zawodów. Mrożące krew w żyłach sceny [WIDEO]

W piątek w ramach zawodów Red Bull Rampage kilkunastu najlepszych na świecie zawodników wzięło udział w finałowych zmaganiach freeride'owych w Parku Narodowym Zion w Utah. Wziął w nich udział m.in. Szymon Godziek.

W zeszłym roku reprezentantowi Polski udało się zająć drugie miejsce. Nic zatem dziwnego, że typowano go jako jednego z faworytów do zwycięstwa w tegorocznej edycji. Wszystko przekreślił jednak strasznie wyglądający wypadek.

31-latek zaliczył znakomity początek. Wykonał obrót o 360 stopni, przeskoczył przeskoczył nad jedną z przeszkód backflipem i dokonał kolejnego obrotu. W pewnym momencie zjeżdżając z wysokiej skały przy bardzo dużej prędkości Polak stracił kontrolę nad rowerem.

Godziek przeleciał przez kierownicę i z impetem uderzył w skałę. Zawodnik potrzebował pomocy medycznej, po upadku trzymał się za rękę. Nie stracił jednak przytomności, a późniejsza diagnostyka wykazała, że nie doznał też żadnej poważniejszej kontuzji.

- Głowa cała. Kręgosłup cały. Nic złego się nie wydarzyło. Jedynie kontuzja nadgarstka. Jest pod okiem medyków i czeka go wizyta w szpitalu - powiedział komentator "Eurosportu", Tadeusz Molski, przekazując informacje z Utah.

Najlepszy w Red Bull Rampage 2023 okazał się Amerykanin Cam Zink. Drugą lokatę zajął Kanadyjczyk Tom van Steenbergen, a na trzeciej pozycji uplasował się reprezentant gospodarzy, Carson Storch.