Łzy Polki zamiast medalu! Przegrana walka o brąz, liderka rankingu była lepsza [WIDEO]
Aleksandra Kowalczuk nie zdołała sprawić gigantycznej sensacji w zawodach taekwondo na Igrzyskach Olimpijskich w Tokio. Polka w walce o brązowy medal uległa Biance Walkden 3:7.
Aleksandra Kowalczuk w Tokio przegrała ćwierćfinał z Milicą Mandić, ale dzięki temu, że Serbka doszła do finału, nasza zawodniczka mogła walczyć w repasażach. Tam pewnie pokonała Kenijkę Faith Ogallo.
W pojedynku o brązowy medal Polka stanęła przed niezwykle trudnym zadaniem. Jej przeciwniczką była trzykrotna mistrzyni świata i brązowa medalistka Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro, Bianca Walkden.
Dla Brytyjki była to zaledwie trzecia walka, podczas gdy Kowalczuk wyszła na matę już po raz piąty. Walkden szybko objęła prowadzenie 2:0 dzięki dwóm trafieniom pięścią.
Podobnymi uderzeniami liderka światowego rankingu zdobyła jeszcze dwa "oczka". Kowalczuk odpowiedziała jednym kopnięciem. Po pierwszej rundzie Polka przegrywała 2:4.
W drugiej odsłonie Kowalczuk znakomicie się broniła. Nie pozwoliła rywalce na zadanie choćby jednego trafienia, ale sama odrobiła tylko jedno "oczko".
W ostatniej rundzie nasza reprezentantka musiała niwelować straty. To Walkden jako pierwsza zadała jednak punktowany cios.
Na 50 sekund przed końcem walki sytuacja Kowalczuk zrobiła się bardzo trudna. Brytyjka trafiła kopnięciem i prowadziła już 7:3.
Do końca pojedynku wynik już się nie zmienił. Walkden świętowała więc drugi olimpijski medal w karierze. Kowalczuk pozostały jedynie łzy smutku.