Leon, Świątek i nagle... Piesiewicz. Teraz się tłumaczy z akcji z bilbordami

Leon, Świątek i nagle... Piesiewicz. Teraz się tłumaczy z akcji z bilbordami
Shutterstock.com
Zbliżają się igrzyska olimpijskie. Uwagę wielu kibiców reprezentacji Polski mogły zwrócić liczne bilbordy, które przedstawiały reprezentantów kraju w towarzystwie... Radosława Piesiewicza. Teraz szef PKOl postanowił odnieść się do sprawy.
Radosław Piesiewicz jest 14. prezesem PKOl. Na stanowisku tym zastąpił Andrzeja Kraśnickiego. Do zmiany doszło w 2023 roku.
Dalsza część tekstu pod wideo
Działacz od samego początku podkreślał, że jednym z jego podstawowych zadań jest zgromadzenie większych środków dla związku. W istocie PKOl podpisuje liczne umowy, a sponsorów nie brakuje.
Okazuje się jednak, że jeden z nich wpadł na nietypowy pomysł marketingowego wykorzystania wizerunku Piesiewicza. Właśnie taką wersję wydarzeń przedstawił szef PKOl, który zaczął pojawiać się na ogromnych bilbordach promujących IO 2024.
Działacz znajduje się na nich w towarzystwie reprezentantów Polski. Zwróciło to uwagę nie tylko naszych kibiców, ale też zagranicznych sympatyków sportu.
- Widzi pan, to nie ja siebie umieszczam, to jest kampania jednego z naszych sponsorów. To jest cały problem, że niektórzy mówią, że ja siebie umieszczam na zdjęciu z gwiazdami sportu, że w jakiej ja konkurencji startuję. Z drugiej strony – czy naprawdę dzieje się komuś w związku z tym jakaś krzywda? - stwierdził w rozmowie ze Sport.pl.
- Wie pan, w jakiej konkurencji ja startuję? W takiej, żeby nasi zawodnicy mieli wszystko, czego potrzebują. To jest poważna konkurencja! Jeżeli ktoś myśli, że tutaj jest rzeka miodem i mlekiem płynąca, to jest w błędzie. My z budżetu państwa nie mamy ani złotówki - chciałbym, żeby to wybrzmiało - dodał.
Redakcja meczyki.pl
Hubert Kowalczyk23 Jul · 15:49
Źródło: Sport.pl

Przeczytaj również