Razem mają 190 lat i wyruszyli do Monte Carlo. Niezwykła przygoda polskich legend motoryzacji
Polscy rajdowcy zorganizowali niesamowity wyjazd do Monte Carlo. Wśród kierowców znalazły się legendy rodzimego sportu motorowego.
Przejazd do Monte Carlo został zorganizowany przez Sobiesława Zasadę, Rafała Sonika i Kajetana Kajetanowicza. Poza liczną grupą biorącą udział w podróży, wspomniani rajdowcy także pojechali do malowniczego Monako.
Kierowcy wyruszyli w trasę popularnymi Maluchami. Do Monte Carlo podróżowało 35 dwuosobowych załóg.
Uczestnicy wystartowali 4 lipca, aby przejechać ponad cztery tysiące kilometrów. Trasa rozpoczynała się w Bielsku-Białej, punktem docelowym było wcześniej wspomniane Monte Carlo. Kierowcy skończyli podróż w Krakowie.
Wśród uczestników wyjazdu znaleźli się 93-letni Sobiesław Zasada oraz 97-letni Longin Bielak. Dla obu panów była to druga wspólna podróż Maluchem po Europie.
- Cieszę się, że dojechaliśmy szczęśliwie do domu. Momentami nie było łatwo, szczególnie podczas przejazdu przez słynną Przełęcz Stelvio – uważaną za jedną z najtrudniejszych tras na świecie. W całej swojej 70-letniej historii rajdowca nie widziałem czegoś podobnego. Ważny jest jednak cel i jestem dumny, że udało nam się zebrać środki na pomoc najmłodszym ofiarom wypadków. Z pewnością dołączę do Wyprawy za rok - mówił Sobiesław Zasada w rozmowie dla Interii po zakończeniu wyjazdu.
- W tym wieku nadal chcę być aktywny i chciałbym, żeby ta aktywność czemuś służyła. Z pewnością była to dla mnie podróż sentymentalna, ale najbardziej motywował mnie cel projektu: pomoc dzieciom-ofiarom wypadków - mówił Longin Bielak w rozmowie dla Interii.
Celem wyprawy była zbiórka pieniędzy dla dzieci poszkodowanych w wypadkach drogowych. Końcowo projekt uzbierał ponad półtora miliona złotych.
Longin Bielak jest posiadaczem 21 tytułów mistrza i wicemistrza Polski w wyścigach i rajdach samochodowych. Sobiesław Zasada jest zwycięzcą 148 rajdów samochodowych.