Legenda F1 sprzedała kolekcję aut. Suma oszałamia

Bernie Ecclestone rozstał się z kolekcją gromadzonych latami bolidów i samochodów. Kwota, jaką miano za nią zapłacić, szokuje.
Bernie Ecclestone pełnił funkcję szefa Formuły 1 od lat 70. XX wieku. To za czasów jego kilkudziesięcioletnich rządów dyscyplina zaczęła być nazywana królową sportów motorowych.
Brytyjczyka zmuszono do złożenia rezygnacji z odgrywania tej roli w 2017 roku. 94-letni Brytyjczyk nie próbował już poszukiwać dla siebie nowego stanowiska. Przeszedł na emeryturę.
Wkrótce Ecclestone zaczął rozstawać się ze swoim majątkiem. Częściowo z przymusu. W 2023 roku zapłacił przeszło 652 miliony funtów kary za oszustwa podatkowe. Więcej TUTAJ.
Ostatnio miliarder wystawił zaś na sprzedaż swoją kolekcję 69 bolidów i samochodów. Postanowił zrobić to za życia, żeby oszczędzić żonie Fabianie Flosi zmartwień po swojej śmierci!
Wśród zbiorów Ecclestone'a znajdowały się prawdziwe perełki. Mowa o pojazdach, którymi jeździli pierwszy brytyjski mistrz świata Mike Hawthorn, Niki Lauda czy Michael Schumacher.
Koniec końców auta trafiły w ręce Marka Mateschitza, syna twórcy potęgi Red Bulla Dietricha Mateschitza. Daily Mail szacuje wartość kolekcji na pół miliarda funtów. Tyle miał również zapłacić 32-letni Austriak.
- Jestem niezmiernie zadowolony, że Bernie zaufał mi w opiece nad tą historycznie znaczącą kolekcją - przekazał. Miliarder planuje nie tylko zachować, lecz także rozbudować zbiory.
W przyszłości bolidy i samochody mogą zostać udostępnione publicznie. Stanie się to jednak najpewniej już po śmierci Ecclestone'a. Jego majątek wycenia się na 1,8 miliarda funtów.