Lance Armstrong dyskutuje o uczciwości w sporcie. Internauci oburzeni. "To już hipokryzja"
Lance Armstrong przez lata był najlepszym kolarzem świata, a dziś jest symbolem oszustwa w sporcie. Amerykanin niewiele sobie jednak z tego robi. Niedawno zapowiedział, że poruszy kontrowersyjny temat uczciwości transpłciowych sportowców.
51-latek na przełomie XX i XXI wieku nie miał sobie równych w zawodach Tour de France. W latach 1999-2005 rok rocznie wygrywał tę imprezę. W 2012 roku na podstawie raportu Agencji Antydopingowej Stanów Zjednoczonych, te tytuły zostały mu odebrane.
Teraz Amerykanin znowu o sobie przypomina. Niedawno na swoim koncie na Twitterze wrzucił "zajawkę" tematu, którym chciałby zająć się w ramach podcastu "The Forward". Armstrong pragnie w nim poruszyć temat transpłciowych sportowców.
Kwestia tego, czy ich udział w zawodach jest uczciwy wzbudza ożywioną debatę. Nie brak bowiem opinii, że transpłciowe sportsmenki to tak naprawdę biologiczni mężczyźni, którzy osiągali słabe wyniki w męskiej odmianie swojej dyscypliny. Ich obrońcy podkreślają jednak, że ludzie po operacji korekty płci także mają prawo do uprawiania sportu.
Lance Armstrong podkreślił, że wiele osób boi się mówić, co tak naprawdę o tym myśli ze względu na to, że okryją się wstydem lub nawet zostaną zwolnieni z pracy. Były kolarz zasugerował, że jemu te kwestie już nie grożą, dlatego ma "unikalną pozycję", aby zabrać głos w tej dyskusji. Ponadto raczej trudno o większego eksperta w temacie nieuczciwej sportowej rywalizacji.
- Czy naprawdę doszliśmy do czasu i miejsca, gdzie ożywiona debata nie tylko jest źle widziana, ale wręcz się jej obawia? Gdzie największym zmartwieniem ludzi jest zwolnienie czy zawstydzenie? Jako ktoś, kto aż nazbyt dobrze zna to zjawisko, czuję, że mam wyjątkową pozycję do prowadzenia takich rozmów - napisał Armstrong na Twitterze.
Armstrong zapowiedział, że w specjalnej serii rozmów, które przeprowadzi w swoim podcaście chce zgłębić temat z otwartym umysłem i dowiedzieć się jak najwięcej od wszystkich stron tego sporu. Mimo to, wielu internautów nie popiera tego, aby głos w tej sprawie zabierał akurat sportowiec, który przed laty nieuczciwie wywalczył wiele sukcesów.
- Jeśli byłbym emerytowanym sportowcem, który stracił siedem tytułów Tour de France i został dożywotnio zawieszony za stosowanie środków dopingujących, prawdopodobnie nie brałbym udziału w żadnej dyskusji na temat "uczciwości w sporcie" - stwierdził jeden z internautów.
- Jeśli jest jedna osoba, której nie będę słuchać w temacie uczciwości w sporcie, to jest to Lance Armstrong - dodał inny.
- Lance Armstrong mówiący o uczciwości w sporcie? Ile uczciwych kolarzy zniechęciłeś do obiecującej kariery przez swoje oszustwa? - retorycznie zapytał użytkownik Twittera.