Kuriozalna sytuacja podczas Diamentowej Ligi. Aktywiści pojawili się na bieżni. Gwiazda zabrała głos [WIDEO]
Do kuriozalnego incydentu doszło podczas biegu na 400 metrów przez płotki w ramach zawodów Diamentowej Ligi. W pewnym momencie na ostatniej prostej pojawili się ekologiczni aktywiści.
Podczas zakończonego weekendu została rozegrana siódma seria Diamentowej Ligi. Sportowcy pojawili się na stadionie w Sztokholmie. Jedną z największych gwiazd tych zawodów był złoty medalista olimpijski z Tokio, Karsten Warholm.
Norweg był głównym faworytem do zwycięstwa w biegu na 400 metrów przez płotki. 27-letni zawodnik udowodnił swoją jakość także w niedzielnej rywalizacji. Czas 47.57 s. zapewnił mu triumf w wyścigu.
Mimo tego, że rekordzista świata na tym dystansie wygrał bieg ze sporą przewagą, same zmagania z jego udziałem miały bardzo kontrowersyjny przebieg. W decydującej części wyścigu na bieżni pojawili aktywiści, którzy trzymali ogromny transparent odnoszący się do ekologii.
Ze względu na to, iż Karsten Warholm biegł po ósmym, najbardziej zewnętrznym torze mógł przyglądać się całej sytuacji z boku. Znacznie większe utrudnienie mieli pozostali zawodnicy, którzy chcąc dotrzeć do mety, staranowali stojących na finiszu aktywistów.
Zaraz po zakończeniu rywalizacji krótkim komentarzem podzielił się Norweg. Mistrz olimpijski z 2021 roku odniósł się do zachowania protestujących osób.
- Protestować można w każdej sprawie, jest demokracja i tak dalej, ale na pewno nie tędy droga. Ci ludzie potrafią przekroczyć pewne granice. Muszę przyznać, że się zdenerwowałem. To brak szacunku dla wszystkich zawodników, którzy się tutaj pojawili, by zaprezentować się z jak najlepszej strony - powiedział Warholm w rozmowie z telewizją NRK.