Koszmarna pomyłka na igrzyskach. Wielki skandal [WIDEO]

Za nami wielowymiarowa ceremonia otwarcia igrzysk olimpijskich. W trakcie widowiska zaprezentowano pełny przekrój przez historię i kulturę Francji, umiejętnie wplatając wątki popkulturalne.

Osią wydarzenia odbywającego się na sześciokilometrowym odcinku Sekwany pozostali jednak sportowcy. Członkowie reprezentacji 206 krajów przepłynęli barkami prosto na plac Trocadero.

Jedną z kadr stanowili zawodnicy z Korei Południowej. Gdy ich barka wypłynęła na rzekę, przedstawiono ich jako Koreańską Republikę Ludowo-Demokratyczną. To nazwa... Korei Północnej.

Błąd wywołał oburzenie w Korei Południowej. Mocne oświadczenie wydało tamtejsze ministerstwo sportu. Wiceminister Jang Mi-ran poprosił o spotkanie z prezesem MKOl-u, Thomasem Bachem!

Nie trzeba było długo czekać na reakcję. Zaraz po zakończeniu ceremonii wystosowano przeprosiny. Przedstawiciele koreańskiego komitetu i tak mają jednak zamiar spotkać się z organizatorami.

- Szczerze przepraszamy za błąd popełniony podczas przedstawiania koreańskich sportowców podczas transmisji ceremonii otwarcia - przekazano w krótkim wpisie w mediach społecznościowych.

Korea Północna od wielu lat jest w stanie wojny z Koreą Południową. Pierwsza z reprezentacji wysłała do Francji 16 zawodników. Barwy drugiej z kadr przywdzieje natomiast 143 sportowców.