Kolarstwo. Rafał Majka czwarty na królewskim etapie Tour de Pologne. Piękny gest zwycięzcy [WIDEO]
Remco Evenepoel dzięki znakomitej jeździe wygrał najtrudniejszy, czwarty etap kolarskiego Tour de Pologne. Triumf zadedykował koledze z zespołu, Fabio Jakobsenowi, który w środę doznał koszmarnego wypadku w Katowicach. Czwarty był Rafał Majka.
Sobotni etap Tour de Pologne, rozgrywany wokół Bukowiny Tatrzańskiej, miał przesądzić o losach wyścigu. I chyba tak rzeczywiście się stało, bo w fenomenalnym stylu wygrał go Remco Evenepoel.
Zanim Belg przypuścił znakomity atak, w kraksie ucierpiał dotychczasowy lider, Richard Carapaz. Ekwadorczyk zdołał co prawda dołączyć do peletonu, który nieco zwolnił, ale na decydujących kilometrach nie był w stanie nawiązać walki z rywalami.
Evenepoel do ataku przystąpił około 50 kilometrów przed metą. Oderwał się od głównej grupy i ruszył do samotnej ucieczki. Inni kolarze nie tylko nie byli w stanie go dogonić - Belg wręcz powiększał przewagę w dalszej części wyścigu.
Na metę Evenepoel wjechał z dużą przewagą nad resztą stawki. Drugi Jakob Fuglsang stracił do niego minutę i 48 sekund. Na mecie Belg wyjął numer Fabio Jakobsena, kolegi z zespołu, który w środę brał udział w koszmarnym wypadku na mecie pierwszego etapu.
W czołówce zmagań znalazł się także Rafał Majka. Polak zajął czwarte miejsce, wjeżdżając na metę tuż za plecami Simona Yatesa. Taką samą lokatę nasz kolarz zajmuje w klasyfikacji generalnej, tracąc do Evenepoela 2 minuty i 32 sekundy.
W niedzielę odbędzie się ostatni etap wyścigu. Kolarze będą mieli do przejechania 188 kilometrów. Wystartują w Zakopanem, a na metę dojadą w Krakowie.