Klepacka pobita na ulicy? Jest inna wersja zdarzeń
Zofia Klepacka twierdzi, że została napadnięta i pobita przez ochroniarzy Muzeum Powstania Warszawskiego. Placówka wydała oświadczenie, w którym przedstawiła inną wersję zdarzeń.
Brązowa medalistka olimpijska w windsurfingu twierdzi, że była szturchana, a następnie spryskana gazem pieprzowym przez ochroniarzy. Sama utrzymuje, że chciała tylko odebrać zaproszenia uroczystości rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego.
W następnym wpisie przekazała zaniepokojonym fanom, że czuje się dobrze. Dodała, że nie była na policji.
We wtorek oświadczenie w sprawie zajścia wydało Muzeum Powstania Warszawskiego. Według niego na miejscu interweniowała policja, ale powodem nie była napaść na Klepacką.
- Zgłoszone zostało pobicie pracownika zewnętrznej firmy ochroniarskiej. Zdarzenie miało miejsce poza terenem MPW i nie uczestniczyli w nim pracownicy MPW - czytamy.
Policja na razie nie komentuje szerzej sprawy. Marta Sulowska ze stołecznej komendy wyjaśniła jedynie w Polsat News, że służby otrzymały zgłoszenie od ochrony obiektu o dwóch agresywnych osobach.