Kilkudziesięciu kolarzy ukaranych za oszustwo. Organizatorzy Giro d'Italia nie mieli litości [WIDEO]

31 kolarzy zostało wykluczonych z wyścigu Giro d'Italia U-23 po tym, jak przyłapano ich na trzymaniu się samochodów oraz motocykli zespołowych podczas słynnego i niezwykle trudnego podjazdu na Passo dello Stelvio.

Kibice ustawili się wzdłuż trasy podjazdu, żeby zobaczyć zmagania kolarzy. Ci zdawali się nie zauważać, że są nagrywani, ponieważ bezceremonialnie łamali zasady, niektórzy rozmawiając i śmiejąc się między sobą. Na filmiku, który obiegł internet, raptem kilku kolarzy uczciwie pokonuje tę trasę, podczas gdy cała reszta dokonuje tak zwanej "jazdy na klamce".

W gronie zdyskwalifikowanych kolarzy jest 24 Włochów i siedmiu obcokrajowców. Wykluczono także czterech członków zespołowego personelu, którzy poruszali sie samochodami.

- To, co zobaczyliśmy, było naprawdę obraźliwe dla tych, którzy prawidłowo interpretują ten sport. To są obrazy, które naprawdę ranią. Trzeba przestrzegać zasad i jestem przede wszystkim rozczarowany zachowaniem dyrektorów sportowych w samochodach zespołowych, bo to oni powinni być pierwsi, którzy uczą młodych, jak szanować zasady - stwierdził prezydent Włoskiej Federacji Kolarskiej, Cordiano Dagnoni.

Kolarze i zespoły mogą spodziewać się dalszych kar ze strony federacji, a nawet Międzynarodowej Unii Kolarskiej. Ekipa ASD GC Sissio straciła czterech z pięciu swoich zawodników, a Ciclista Rostese i Technipes muszą sobie radzić bez trzech kolarzy.

- W tej sytuacji, po zobaczeniu zachowania naszych zespołów i naszych kolarzy, już nie czuję się komfortowo, aby rekomendować ich zapraszanie w przyszłości. Pozostawiam organizatorowi wyścigu, RCS Sport, wolność w doborze zaproszonych zespołów - skwitował Dagnoni.