Katarzyna Wasick bliska medalu. W pływackim sprincie zabrakło bardzo niewiele
Katarzyna Wasick zajęła piąte miejsce w wyścigu na 50 metrów stylem dowolnym na Igrzyskach Olimpijskich w Tokio. Do medalu Polce zabrakło zaledwie 0,11 sekundy.
Jeszcze przed zawodami w Tokio to właśnie Katarzyna Wasick wydawała się największą nadzieją na polski medal w pływaniu. Sama zapowiadała, że jest w stanie popłynąć nawet na poziomie dotychczasowego rekordu świata.
W eliminacjach oraz półfinale na 50 metrów stylem dowolnym nasza zawodniczka zajmowała piąte miejsce. Dzięki temu bez większego problemu zakwalifikowała się do decydującego wyścigu.
Podobnie jak we wcześniejszych dniach, także tym razem Wasick świetnie wystartowała. Po pierwszych metrach Polka wysunęła się na drugie miejsce.
Niestety, później to rywalki okazały się szybsze. Po złoty medal sięgnęła główna faworytka - Emma McKeon, która ustanowiła nowy rekord olimpijski. Do mety dopłynęła w czasie 23,81s.
Na drugim miejscu dopłynęła aktualna rekordzistka świata, Sarah Sjoestroem. Tym razem do jej najlepszego wyniku zabrakło sporo, ale rezultat 24,07s wystarczył do srebra.
Na podium stanie także mistrzyni olimpijska z Rio de Janeiro, Pernille Blume. Jej czas, 24,21s, to jednocześnie rekord życiowy Wasick. Jego pobicie wystarczyłoby do medalu.
Polka popłynęła jednak nieco wolniej. Wynik 24,32s przełożył się na piątą lokatę. Ostatecznie polscy pływacy kończą więc Igrzyska Olimpijskie w Tokio bez żadnego krążka. Mimo to zaprezentowali się w Tokio naprawdę dobrze.