Karaś skapitulował. Musiał zrezygnować na trasie
Robert Karaś dzień po dniu pokonywał dystans kolejnego Ironmana. W niedzielę Polak musiał jednak zrezygnować.
Od początku listopada Robert Karaś występował w Bahrajnie. Jego celem było pokonanie dystansu Ironmana 150 dni z rzędu.
Jego sztab regularnie dzielił się kolejnymi sukcesami. 1 grudnia Karaś miał pobić rekord czasowy w trzydziestokrotnym Ironmanie. 22 grudnia znalazł się w 1/3 swojego wyzwania z łącznym czasem 500 godzin, czterech minut i 44 sekund.
29 grudnia Karaś podjął jednak decyzję o zakończeniu wyzwania. Podczas 57. dnia przegrał walkę z kontuzją nogi.
- Nie ma fizycznej możliwości, aby dokończyć tę drogę z jedną sprawną nogą. Z ciężkim sercem opuszczamy trasę - napisano w oświadczeniu na Instagramie.
Jednocześnie Polak wciąż zamierza rywalizować. Zapowiedział, że w 2025 roku spróbuje pobić rekord ukończonych Ironmanów w ciągu dwunastu miesięcy.